Skąd się biorą pasożyty?

Na wieść o tym, że bardzo prawdopodobne jest, iż na co dzień jesteśmy karmicielami nieproszonych lokatorów (tak, tak, pasożytów) większość nas wzdryga się i twierdzi, że to niemożliwe. I przyznajemy, że tacy lokatorzy „na gapę” to faktycznie wątpliwa przyjemność.

Jednak co ważniejsze, nieproszeni goście m.in. osłabiają układ odpornościowy i stają się przyczyną szeregu uciążliwych dolegliwości. Dolegliwości, które bardzo rzadko skojarzymy z koniecznością wykonania badań pod kątem obecności pasożytów.

Faktem jest, że pasożyty posiada nawet 80-90% społeczeństwa (jak podają dane Światowej Organizacjo Zdrowia). Więc próby wyparcia ze świadomości tego powszechnego problemu zdrowotnego nie zdadzą się na wiele.

Jako pewnik lepiej przyjąć, że pasożyty mieliśmy, mamy lub mieć będziemy. O nieproszonych gości wcale nie tak trudno. Skąd się biorą zakażenia pasożytami?

Jest wiele sposobów na zakażenie się pasożytami:

  • Nieprzestrzeganie podstawowych zasad higieny, a przede wszystkim zbyt rzadkie mycie rąk (szczególnie po wyjściu z publicznej toalety, komunikacji miejskiej, urzędów, kontakcie z niemytymi owocami i warzywami, dotykaniu pieniędzy).

  • Zjadanie owoców i warzyw bez mycia (znajdują się na nich jaja pasożytów, których nie mamy szans zobaczyć gołym okiem, jeśli jest możliwość, najlepiej zafundować zakupionym warzywom i owocom kąpiel w roztworze wody z octem).

  • Jedzenie surowych ryb i mięsa (w przypadku niektórych pasożytów nie pomaga nawet tradycyjna obróbka termiczna, jednak szczególnie podwyższone ryzyko zakażenia istnieje podczas jedzenia surowizny, a nawet produktów wędzonych).

  • Wypicie zakażonej wody (i nie chodzi tu o wodę z niewiadomych źródeł, pasożyty znajdują się nawet w wodzie kranowej, a chlor nie zawsze jest w stanie poradzić sobie ze wszystkimi organizmami chorobotwórczymi).

  • Ukąszenie owadów (muchy, komary i inne „bzyczące” owady przenoszą nie tylko jaja pasożytów, ale także bakterie i wirusy).

  • Wdychanie wraz z kurzem zakażonego powietrzna (roztocza to też pasożyty! Drogą wziewną mogą się dostać do nas nawet jaja owsików!).

Jak widać, nie trzeba wiele, by w naszym organizmie znalazły się jaja nieproszonych gości. Dodatkowo, jeśli mamy małe dzieci (które bawią się w piaskownicy) lub zwierzęta domowe, możemy mieć niemal pewność, że zagadnienie pasożytnicze nas nie ominie. Szczególnie newralgiczny jest czas letni, gdy dużo czasu spędzamy na dworze i mamy styczność z bardzo wieloma przedmiotami użyteczności wspólnej.

Badacze wskazują, że w organizmie ludzkim może mieszkać ok. 300 gatunków pasożytów. Mogą „gościć” w: jelitach, płucach, mięśniach, stawach, wątrobie, krwi, skórze.


Objawy zakażenia pasożytami

Niestety, w zależności od indywidualnych predyspozycji organizmu objawy zakażenia pasożytami mogą być różne. W przypadku dzieci niepokój powinno wzbudzać nietypowe zachowanie, np. apatia, agresja, zły sen, zgrzytanie zębami, świąd, podkrążone oczy, kaszel, duszności, alergia, zaburzenia apetytu, niepohamowana chęć na słodycze, utrata wagi, ból brzucha czy jakiekolwiek zmiany na skórze, nawet te niewielkie.

U osób dorosłych zaburzenia wywołane przez pasożyty mogą być podobne jak u dzieci, częściej jednak mają charakter bardziej utajony. Niejednokrotnie są odbierane jako inne choroby, często przewlekłe. Klasycznym tego przykładem może być astma, czy nadwrażliwość jelita. Obserwuje się pewne, powtarzające się schematy, którym często towarzyszy zapomniana i rzadko brana pod uwagę włosogłówka (Trichuris trichiura) np:

  • wrażliwość na gluten – celiakia, której towarzyszy często obecność włosogłówki z owsicą lub glistnica, czasami candidoza i helicobacter pyroli

  • kaszel i katar z podejrzeniem o alergię, gdzie leki przeciwhistaminowe niewiele zmieniają – problemem może być włosogłówka i glista ludzka

  • problemy z wątrobą, a następnie rwa kulszowa – to blokada kanału woreczka żółciowego spowodowana przez pierwotniaki

  • choroby skóry – gdzie na bazie toksyn pochodzenia pasożytniczego świetnie rozwijają się bakterie, np. gronkowce.

Niepokój powinno wzbudzać również ciągłe zmęczenie, chudnięcie. To tylko nieliczne, najczęściej spotykane przykłady zaburzeń organizmu, które, oprócz widocznych zmian, powodują osłabienie naszej odporności immunologicznej i oczywiście kondycji psychicznej.

Domowe sposoby na pasożyty

Jak można samodzielnie sprawdzić obecność pasożytów, oraz co zrobić w warunkach domowych, aby się ich pozbyć?  Wbrew pozorom nie jest to trudne. Warto zaopatrzyć się w dobrej jakości pestki dyni. Świeżo obrane pestki z dyni zjada się na czczo. Dorośli ok. 20 – 30 dkg, dzieci stosownie mniej. Pestki z dyni dla osób starszych czy dzieci można zmiksować z wodą i odrobiną miodu na papkę. Będzie je łatwiej zjeść. Po ok. 1 godzinie należy podać środek przeczyszczający, np. sól gorzką, olej rycynowy, może być intensywny kompocik ze śliwek suszonych, kwas ogórkowy, czy z kapusty kiszonej. Oczywiście należy zachować umiar i zdrowy rozsądek przy stosowaniu środków przeczyszczających. Można również wykonać lewatywę. Pestki z dyni powodują uśpienie pasożytów na 2 – 3 godziny. Wówczas odczepiają się one od kosmków jelitowych i wydalane są z kałem. Po takim wypróżnieniu należy przyjrzeć się wydalonemu kałowi. Po takim zabiegu część pasożytów będzie widoczna gołym okiem. Owsiki są małe i białe, dlatego bardzo łatwe do wykrycia, glista ludzka przypomina znane wszystkim dżdżownice, włosogłówki wyglądają jak kępki „kłaków” lub pojedyncze cieniutkie, jasne lub ciemne niteczki. Są one szczególnie groźne, bo nie dość, że mało widoczne w kale, to rozprzestrzeniają się z jelit po całym organizmie. Wg różnych źródeł badawczych, włosogłówka nęka ok. 60 – 85% społeczeństwa!
Przy okazji takiego zabiegu pozbywamy się wielu „nieproszonych gości”. Dodatkowo, wieczorem można wykonać ziołową kąpiel, aby bytującą pozajelitowo włosogłówkę zachęcić do całkowitego opuszczenia naszego ciała. Kąpiel taką należy wykonać co najmniej trzykrotnie.
Skład esencji, która pomaga pozbyć się włosogłówki, oprócz wyciągów z owsa, pszenicy, fasoli, które włosogłówka traktuje jak poczęstunek, zawiera wyciągi ziołowe o działaniu detoksykującym, przeciwświądowym, przeciwalergicznym i gojącym. Dodatek aromatyczny działa szczególnie nęcąco na robaki i zachęca je do wyjścia na zewnątrz. Są maleńkie i natychmiast giną. Dzięki temu możemy je zmyć lub zetrzeć ze skóry. Kąpiel działa rewitalizująco na cały organizm i podnosi poziom jego energii.  Takie działania mogą być początkiem do pozbywania się również candidoz czy innych zakażeń bakteryjnych.

Pozbywajmy się pasożytów!

Jeśli mamy pewność (potwierdzoną badaniami lub samoobserwacją), że w naszym ciele są niechciani lokatorzy, nie czekajmy aż stan zdrowia się pogorszy. A będzie się pogarszał, to pewne! Pasożyty zaburzają funkcjonowanie układu immunologicznego, pozbawiają nas witamin i minerałów, sprawiają, że przyjmowanie suplementów staje się nieskuteczne i bezcelowe. Natężające się dolegliwości znacznie zaniżają komfort życia. Nie liczmy też na to, że pasożyty same „wyprowadzą się” z naszego organizmu. Już usunięcie (wydalenie) robaków jest na tyle dużą pomocą i odciążeniem, że resztę regeneracji i czynności naprawczych jest w stanie podjąć układ obronny. A my niemal z dnia na dzień będziemy obserwować pozytywne zmiany w samopoczuciu.

Choć informacja o zakażeniu pasożytniczym wywołuje u wielu z nas ciarki, pamiętajmy – jeśli poznamy rodzaj gnębiącego nas intruza, wówczas można dobrać skuteczniejszą kurację ziołową, homeopatyczną czy alopatyczną.